15 czerwca 2009

Sposób na film

Już myślałam, że śpimy, ale mnie z opadania w niebyt przywraca do jawy głos z ciemności:
- Wymyśl jakąś grę albo zagadkę i jak ty wygrasz, to oglądamy jutro "Jabłka Adama", a jak ja to "Kaspara Hausera".
- Hm... Kto ma większe cycki, ten wygrywa!
Tu następuje długie i obustronne zastanawianie się nad jednak mądrzejszą (i bardziej sprawiedliwą) rywalizacją, ale trwa tak długo, że znowu myślę, że już śpimy. I znowu nie mam racji, bo nagle słyszę:
- Dobra, obejrzymy jabłka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz