9 czerwca 2009

Bilans

Bilans dnia z cyklu Minięci po drodze:
> trzy martwe gołębie - na ulicy
> jeden przepołowiony jeż (też martwy, nawet bardzo - nie oszukujmy się) - na chodniku
> jedna Anna Dymna (zwiewne suknie plus półuśmiech Giocondy) - na Plantach
> sobowtór mojej Pandy - ciągnięty w koszyku na kółkach (!) i lamentujący w zaskakująco taki sam sposób jak paproch
> Świr strzelający do nadjeżdżających samochodów z wyimaginowanego kałacha - na środku pasów podczas czerwonego (miny kierowców - bezcenne)

Starczy jak na jeden dzień. Wieczór zapowiadają spokojny, w porywach do pistacjowej czekolady i Trzech panów w łódce (nie licząc psa).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz