Spośród kilku rowerzystów, którzy powtarzają się każdego dnia na mojej ścieżce do lub z pracy jest pewien koleżka, który w odróżnieniu od pozostałych objawia się zawsze dokładnie w tym samym punkcie. Reszta oscyluje wokół kilkunastu metrów granicy błędu, wynikającego z tego, kto z nas się danego dnia trochę bardziej spóźnia. Ale on niewzruszenie trwa na swym posterunku. W zależności od pogody ma parasolkę albo nie. Nie wymusza pierwszeństwa. Uśmiecha się. Uwielbiam go.
Oto on! Osobnik, dzięki któremu mój świat jest uporządkowany jak w Truman Show:
Oto on! Osobnik, dzięki któremu mój świat jest uporządkowany jak w Truman Show:
Dziewczyno , no jakim Ty jezykiem operujesz!!?
OdpowiedzUsuń...no wysmienicie się czytajacym;)
pytanie retoryczne to było;P
Jakie Truman Show? To mi przypomina Irvinga raczej :D
OdpowiedzUsuń