27 lutego 2011

Wypełniacze



















Nie wiem tak do końca, o co im chodzi z tymi workami. Że szeleszczą? Że są bezbronne? Najprawdopodobniej jedyna odpowiedź na pytanie Dlaczego koty mają takiego fioła na punkcie worków brzmi "BO TAK!", jak to zwykle bywa z próbami pojęcia kociej argumentacji (a raczej dopasowania do nich ludzkiej).
Właściwie worki stanowią jedynie podzbiór, zbiorem właściwym są rzeczy zaklasyfikowane jako wszystko, do czego można wejść. Można nie znaczy, że należy, można w tym wypadku znaczy: jest fizycznie możliwe.
Chyba się już przyzwyczaiłam, że nie ma szans, żeby się spakować nie wyciągając kota z plecaka jakieś dwadzieścia razy w trakcie. Że przychodząc z zakupami do domu trzeba się liczyć z nadzorem celników, którzy bardzo skrupulatnie muszą sprawdzić, co jest w siatce. Że dostając paczkę trzeba się pospieszyć z wyjmowaniem prezentu z kartonu, bo karton rzecz święta i musi zostać należycie powitany, odśrodkowo oczywiście.

Podejrzewam, że wychodzą z założenia, że każdy przedmiot nadaje się do wypełnienia go swoim puchatym istnieniem.























Mój ubiegły pyszczek podlegał tym samym niepojętym prawom...


















































Małe maniakalne wypełniacze...

3 komentarze:

  1. aż żałuję, że nie uwieczniłam kazika, jak to zaraz po moim przyjeździe pakował się w torbę. przecież pięć kilo futra w te czy w te...

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak! zgadza sie - to maniakalne ladowanie sie do wszystkiego, co przypomina choc w 5% nore, to domena chyba wszystkich kotow. Mruczek moich rodzicow spal juz na polce z folderami ksiegowymi, w drukarce od komputera, bo zgrabna miala poleczke na wyjezdzajacy papier, wcisniety pomiedzy drwa do kominka, zatrzasniety zostal w szafie na caly dzien i regularnie oklacza torbe mysliwska Ojca, za kazdym razem gdy wraca z lasu. Brat co jakis czas przesyla mi co dziwniejsze foty. Pozdrawiam! Lubie koty namietnie, ale nie moge miec zadnych w domu obecnym. Bardzo zaluje. Anka

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj, trafiłam co Ciebie za Megi i już wszystko przeczytałam :DDDD też mam takiego wypełniacza, który w szczególności lubi moje torebki. Chwila nieuwagi i już kłaki z nich wystają :DDDDDDDD
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń