25 października 2010

I nic się nie stało, co się stało

Kupiliśmy do filmu paluszki o smaku sera góralskiego. Patrzę na opakowanie z oscypkopodobnym obrazkiem i podsumowuję obserwację:
- Zobacz, nie mogli napisać oscypek, bo oscypek ma zastrzeżoną nazwę i unijną ochronę, to napisali ser góralski.
- Tak, masz rację, ponieważ twoje zdanie jest prawdziwe. Zdanie jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy zdanie to coś głosi i jest tak, jak ono głosi. Ale należy zastanowić się, co to w zasadzie znaczy "jest tak, jak ono głosi". Czy tu chodzi o zgodność zdania z rzeczywistością? Wszak nie ma boskiego punktu widzenia, z którego moglibyśmy ocenić, czy zdanie jest zgodne z rzeczywistością (tak, jak chciał Arystoteles w korespondencyjnej teorii prawdy).

PS Paluszki bardzo dobre. film też.

6 komentarzy:

  1. no popatrz co naukowość robi z człowiekiem....jak to dobrze, ze ja nie muszę czytać Arystotelesa....

    OdpowiedzUsuń
  2. Nauka czy nie, Didek myśli o teraz tylko tym, że nie może jeść oscypków ani żadnych innych serów, a to BOLI :-S

    Czy ktoś już pomyślał o sojowych oscypkach????

    OdpowiedzUsuń
  3. a swoja droga karinie wielki....jakżeś ty tego dokonała, żeś te słowa co do joty zapamiętała??? magia czy dyktafon???

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam blisko do klawiatury i wykorzystałam swe tajemne stenotypiczne moce.

    OdpowiedzUsuń