Kupiliśmy do filmu paluszki o smaku sera góralskiego. Patrzę na opakowanie z oscypkopodobnym obrazkiem i podsumowuję obserwację:
- Zobacz, nie mogli napisać oscypek, bo oscypek ma zastrzeżoną nazwę i unijną ochronę, to napisali ser góralski.
- Tak, masz rację, ponieważ twoje zdanie jest prawdziwe. Zdanie jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy zdanie to coś głosi i jest tak, jak ono głosi. Ale należy zastanowić się, co to w zasadzie znaczy "jest tak, jak ono głosi". Czy tu chodzi o zgodność zdania z rzeczywistością? Wszak nie ma boskiego punktu widzenia, z którego moglibyśmy ocenić, czy zdanie jest zgodne z rzeczywistością (tak, jak chciał Arystoteles w korespondencyjnej teorii prawdy).
PS Paluszki bardzo dobre. film też.
no popatrz co naukowość robi z człowiekiem....jak to dobrze, ze ja nie muszę czytać Arystotelesa....
OdpowiedzUsuńNauka czy nie, Didek myśli o teraz tylko tym, że nie może jeść oscypków ani żadnych innych serów, a to BOLI :-S
OdpowiedzUsuńCzy ktoś już pomyślał o sojowych oscypkach????
a swoja droga karinie wielki....jakżeś ty tego dokonała, żeś te słowa co do joty zapamiętała??? magia czy dyktafon???
OdpowiedzUsuńmiałam blisko do klawiatury i wykorzystałam swe tajemne stenotypiczne moce.
OdpowiedzUsuńty to jo!
OdpowiedzUsuńhahaha genialne :]
OdpowiedzUsuń